Witajcie!
Dzisiaj nie będę Was zanudzać długim wstępem, dlatego od razu przejdę do sedna, czyli do planu mojej niedzielnej pielęgnacji :-)
Plan pielęgnacji:
1. Na ponad godzinę nałożyłam na włosy olej lniany.
2. Zemulgowałam olej odżywką Garnier Awokado i Karite.
3. Zrobiłam peeling skóry głowy (nasiona malin + szampon Love2mix), resztę oleju domyłam spływającą z włosów pianą.
4. Na kilka minut nałożyłam na długość odżywkę NLR.
5. Po wysuszeniu związałam włosy w 2 koczki na czubku głowy (pomysł na takiego koka podpatrzyłam u Anwen, niestety bez gumki koczek się nie trzyma, dlatego zawsze zabezpieczam go Invisi Bobble lub zwykłą gumką) i po ponad godzinie rozpuściłam i rozczesałam włosy.
Efety:
O-2; N-2 ; R-2 ; D-2 ; S-1,5 W - 2
SUMA: 11,5/12
Podsumowanie
Każdorazowe użycie odżywki NLR gwarantuje mi Very Good Hair Day, niezależnie od tego czy stosuję klasyczną metodę MO (mycie+odżywka), czy OMO (choć po tej metodzie efekt jest jeszcze ładniejszy). Efekt push-up nie utrzymał się zbyt długo, peeling skóry głowy nie dał mi spektakularnego efektu odbicia od skalpu, jednak odrobinę przedłużył świeżość (spodziewałam się po nim lepszych efektów w kwestii ograniczenia przetłuszczania, może to wina Love2mix?).
Polecam Wam metodę kręcenia włosów na koczki - im więcej ich zrobicie, tym mocniejszy skręt uzyskacie. Niestety moje włosy nie mają tendencji do utrzymania skrętu bez pomocy mocnego lakieru. Jeśli jesteście ciekawe, jak wyglądają po profesjonalnym kręceniu w salonie fryzjerskim (czyli z toną lakieru), to zapraszam TUTAJ. Normalnie, jedyne co mi pozostaje, to rozczesać "loki" i cieszyć się objętością :-)
Polecam Wam metodę kręcenia włosów na koczki - im więcej ich zrobicie, tym mocniejszy skręt uzyskacie. Niestety moje włosy nie mają tendencji do utrzymania skrętu bez pomocy mocnego lakieru. Jeśli jesteście ciekawe, jak wyglądają po profesjonalnym kręceniu w salonie fryzjerskim (czyli z toną lakieru), to zapraszam TUTAJ. Normalnie, jedyne co mi pozostaje, to rozczesać "loki" i cieszyć się objętością :-)
Jej jakie piękne:D
OdpowiedzUsuńDziękuję ;*
OdpowiedzUsuńŚliczne włosy, myślałam, że po takim czasie w koczkach wyjdą loko-fale, a tu takie oporne na skręt :P
OdpowiedzUsuńSkręt utrzymuje się praktycznie parę minut, czasami wychodzą mi piękne falo-loki po koczkach, czasem dziwne odgnioty, ale dla mnie to bez różnicy bo i tak się prostuja ;)
UsuńGreat post!!!
OdpowiedzUsuńwould you like to follow each other? let me know...I always follow back.
Besos, desde España, Marcela♥