Przedświąteczne przygotowania pochłonęły mnie całkowicie, jednak udało mi się wygospodarować też trochę czasu dla włosów :-) W ostatnim czasie nasilił się mój problem z przetłuszczającym się skalpem i jestem zmuszona myć włosy codziennie. Pomyślałam, że być może jest to spowodowane potrzebą silnego oczyszczenia włosów i skalpu szamponem z mocnym detergentem, w tym celu sięgnęłam po mój ulubiony szampon z SLS - Barwę brzozową.
Plan pielęgnacji:
1. Dokładnie umyłam włosy szamponem "Barwa".
2. Nałożyłam na skalp i długość maskę "Biovax Naturalne Oleje" i dodatkowo wzmocniłam jej działanie dodając do niej olej migdałowy.
3. Tradycyjnie (raz na tydzień) starałam się otworzyć łuski włosa przy pomocy ciepła (suszarka+czepek+chustka) i chodziłam z turbanem na głowie ok. 1,5 godz.
4. Zmyłam maskę szamponem Love2mix.
6. Domknęłam łuski włosa płukanką z octu ( stosuję ją raz na tydzień po mocnym odżywianiu).
Efekty:
O-1 ; N-2 ; R-2 ; D-2 ; S-1 ; W-2
SUMA = 10/12
Podsumowanie:
Oczyszczanie silnym detergentem nigdy nie sprawiało, że moje włosy wizualnie prezentowały się dobrze, jednak tym razem efekt pozytywnie mnie zaskoczył. Podejrzewam, iż jest to właśnie zasługa mleczka pszczelego, które zakupiłam w sklepie z naturalnymi surowcami i półproduktami naturalne-piekno.pl. W wakacje wielokrotnie podkręcałam nim odżywki, które nie sprawdzały się na moich włosach i zawsze byłam zadowolona z efektu. Myślę, że warto wprowadzić "mleczko" na stałe do pielęgnacji, plusem dla mnie jest to, iż jest to taki półprodukt "2w1" - zalicza się ono zarówno do protein jak i humektantów.
Stosowałyście już mleczko pszczele? Jesteście zadowolone z jego działania?
Piękne.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze mleczka pszczelego nie używałam. Nie kupowałam jeszcze niestety półproduktów ;<
Bardzo mnie kusi te mleczko, ale jak na razie nie planuję zamówienia na półprodukty :)
OdpowiedzUsuńMam mleczko pszczele i lubię - świetne efekty daje :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji - zostałaś nominowana przeze mnie do tagu Liebster Blog Award ;) Będzie mi miło jeśli weźmiesz udział i odpowiesz na pytania :)
http://lovelyavenue.blogspot.com/2014/12/liebster-blog-award-2014.html
Jejku jakie piękne, zdrowe i długie <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńPiękne masz te włosy <3 jak z reklamy! Jesteś zadowolona ze stosowania tego Biovax'u? Mam zamiar go kupić... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jeśli chcesz zapraszam do mnie: www.wlosy-of-tyska.blogspot.com
U mnie się sprawdził, fajnie odżywia włosy, chociaż obciąża je i musze stosować go przed myciem. Niedługo zabiorę się za jego recenzje ;)
UsuńCześć! Zostałaś przeze mnie nominowana do tagu Liebster Blog Award:) Będzie miło jeśli weźmiesz udział: http://cudmiodikokosy.blogspot.com/2014/12/liebster-blog-award-2014.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Przetestuj także propolis który chyba oddziałuje na włosy lepiej niż mleczko pszczele. Tak mi się przynajmniej wydaje.
OdpowiedzUsuń